poniedziałek, 12 października 2015

Czytam dobrze i ciekawie :)

   
   No, to żeby nie było, że po pracy siedzę tylko w kuchni, dziś zaproponuję Wam wreszcie coś, czym można się zająć, kiedy czekacie aż upiecze się placek lub ugotuje brązowy ryż - czytanie! :) Uwielbiam czytać - od zawsze. Ubolewam, że Mama zapisała mnie do biblioteki dopiero, kiedy poszłam do szkoły podstawowej. Kiedy pomyślę, że ominęło mnie tyle wspaniałych książek, to aż mi smutno. Choć trudno to wszystko pogodzić z pracą i zajęciami domowymi dziś próbuję "nadrobić" te zaległości czytając ile tylko się da. Niestety nie wyrabiam miesięcznie i rocznie takiej "normy", jakbym chciała (czasy szkolne były pod tym względem dużo lepsze), ale czytam i to mnie bardzo cieszy :)
   Część ludzi dziwi się, że często poszukuję książek dla dzieci i młodzieży, szczególnie tych z dobrych pod względem wydawniczym w Polsce lat 90. Cóż, lubię wracać do świetnie napisanych książek, które czytałam kilka lub kilkanaście lat temu. Za każdym razem odkrywam je na nowo. Czasami się okazuje, że dana książka już mnie tak nie "wciąga" jak kiedyś, ale rzadko. Najczęściej odkrywam po prostu jej nowy aspekt. Świetnym przykładem jest Mały Książę, do którego z czasem się dorasta i poznaje wciąż od nowa, choć tak dobrze się go zna, albo Kubuś Puchatek i wiele, wiele innych :) 
     Lubię książki ciekawe, dobrze napisane, które czyta się z zapartym tchem i trudno się od nich oderwać - czytasz kilka godzin z rzędu, bo zamknięcie oczu jest gorsze, niż zamknięcie książki. Kiedyś były to kryminały, dziś do moich ulubionych należą powieści detektywistyczne, obyczajowe i podróżniczo-obyczajowe, najlepiej jeśli mają w sobie dozę dobrego humoru. Dobrze, jeśli to, co czytam ma jakieś ciekawe przesłanie - nie myśl filozoficzną, którą trzeba poważnie i długo przemyśleć, ale takie, które zostaje w głowie po przeczytaniu książki i skłania do ponownego sięgnięcia po nią. 
    Nie znoszę epatowania tak modnym ostatnio wulgaryzmem, erotyzmem, brutalnością związaną z morderstwami, wypadkami - to nie jest dobre, tego się dobrze nie czyta. To samo dotyczy filmów, o których pewnie też co nie co napiszę za jakiś czas. Dlaczego jako ludzie zatracamy w sobie czułość i delikatność, dając się wciągnąć w nieczystą i tragiczną grę opartą na odzieraniu z człowieczeństwa? Nie rozumiem. Jeśli ktoś to lubi, to dlaczego zamiast tracić czas na czytanie - tylko w tym wypadku będzie to strata czasu - nie pójdzie popracować jako wolontariusz w społecznościach ubogich i bezdomnych? Tam takie widoki są na porządku dziennym - można się napatrzeć i zanurzyć w tym wszystkim, jeśli ktoś ma taką "potrzebę". (Absolutnie nie mam na myśli tu ludzi, którzy są wolontariuszami lub pracownikami socjalnymi z powołania i potrzeby serca. To wspaniałe osoby, które w innych dostrzegają ludzi; we wszystkich, a może szczególnie w tych, którzy spadli już tam, gdzie nie można postukać od spodu*. Dla nich mam ogromny szacunek, bo są prawdziwie ludźmi - mnie przychodzi to dość trudno, w każdym razie nie tak, jakbym chciała).
      Obiecuję, że znajdziecie tu książki dobre, godne polecenia lub takie, które uważam za mądre. Nie zawsze trafiam na takie, ale umówmy się, że te krótki recenzje, które chcę zamieszczać nie będą dotyczyły książek kiepskich i złych. Jeśli trafi się wyjątek, to będzie podkreślone dlaczego trafił na listę.
      Z reguły nie czytam książek, które z jakiegoś powodu właśnie są na piedestale z powodu konkursu, nagrody, nobla, wejścia do kina w formie filmu itd. Dlaczego? Często po prostu nie interesuje mnie ta tematyka, forma lub nie lubię autora. Czasami dlatego, że daję wyróżnionej książce czas na dojrzenie. Jeśli przetrwa próbę czasu i za kilka miesięcy będzie nadal popularna, a ja będę miała ochotę ją przeczytać, to to zrobię. Są i takie, na które czekam z wytęsknieniem, jak na przykład kolejny tom Jeżycjady Małgorzaty Musierowicz :) 
      Jestem książkową maniaczką :) Moja domowa biblioteka pęka w szwach, bo trudno mi się rozstawać z książkami, które znaczą dla mnie coś więcej, niż kilkaset kartek złączonych razem. Co więcej, przygarniam ukochane tytuły, których nikt już nie chce i stoją we bibliotece, oferowane za symboliczną złotówkę. Są książki, które adoptuję, jak na jednym z popularnych w Internecie rysunków :)
Źródło: http://demotywatory.pl/4287438/Nie-kupuje-ksiazek
Szczególnie cenię sobie dawne wydania w interesującej oprawie graficznej, ale te zadbane, a nie rozpadające się w palcach. Uwielbiam wznowienia wydań z przepięknymi, wysmakowanymi rysunkami, choćby znanego Jana Marcina Szancera (ilustrował chociażby Baśnie Andersena i Brzechwy, Pana Tadeusza i Ballady Adama Mickiewicza, mojego ulubionego Pana Kleksa i wiele, wiele innych), Ernesta Howarda Sheparda (Kubuś Puchatek, Chatka Puchatka A. A. Milnego), jego córki Mary Shepard (Mary Poppins - wszystkie tomy),
Ilon Wilkland (ilustratorka wielu książek Astrid Lindgren m. in. Dzieci z Bullerbyn), a z bardziej współczesnych na przykład grafiki Małgorzaty Musierowicz. Polecam obejrzeć pięknie prowadzoną stronę prowadzoną przez "Hipopotama", na której znajdziecie kilka przykładów ilustracji Jana Marcina Szancera, Bohdana Butenki (proste, ale bardzo sympatyczne rysuneczki jak te z przygód Gapiszona) i innych oraz stronę autorską Małgorzaty Musierowicz.
     Dobrze, koniec tego pedagogiczno-polonistycznego wywodu :) Dziś mam dla Was zapowiedź recenzji jednej z moich ulubionych książek dla dzieci i młodzieży, Pollyanny autorstwa Eleanor H. Porter:

Główną bohaterkę poznajemy w sytuacji dość niewesołej. Wcześnie osierocona przez matkę, teraz zmaga się z osieroceniem przez ukochanego ojca. Ponieważ nie może zadbać o siebie sama, zostaje wysłana do ciotki Polly, siostry swojej mamy - jedynej żyjącej krewnej. Zderzenie świata Panny Polly, znanej w mieście arystokratki, ze światem pochodzącej z biednej rodziny Pollyanny to początek niezwykłych zdarzeń, których spiritus movens jest radosna jak ptaszek tytułowa bohaterka. Chcecie dowiedzieć się więcej o tej książce? Uzbrójcie się w cierpliwość - moja recenzja pojawi się jeszcze w tym tygodniu :)

*Kiedy spadłem na samo dno, usłyszałem pukanie od dołu.

Pozdrawiam serdecznie! :) Hania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj! Cieszy mnie, że chcesz się tu wypowiedzieć. Pamiętaj proszę o zachowaniu zgodnym z netykietą i poprawnością języka, w którym piszesz. Blog jest moderowany, a wszystkie niezgodne z zasadami komentarze zostaną usunięte. Dziękuję i zapraszam ponownie!