środa, 8 czerwca 2016

W sam raz na upalny dzień - truskawkowa wyspa

Witajcie serdecznie! Nie było mnie tu dosyć długo, ale już wracam i mam nadzieję, że tym razem będę zdrowsza, niż poprzednio. Zostańcie ze mną, bo szykuję dla Was kolejne pyszne (i nie tylko) niespodzianki.

Od jakiegoś już czasu trwa sezon truskawkowy - rajski czas dla truskawkolubów :) Już kilkakrotnie byłam na polowaniu i trafiłam na naprawdę pyszne okazy. W spiżarni czekają już 3 słoiczki z konfiturą truskawkową, a dziś nastawię kolejną porcję! Kto jest truskawkożercą - łapka do góry :)
Po dobrym polowaniu, odszypułkowaniu i pokrojeniu 4 kilo truskawek należy się nie tylko mały odpoczynek, ale i coś do zjedzenia. Dziś w naszej kuchni stare, proste jak koci ogon i pyszne danie, które może być zarówno obiadem, jak i słodkim dodatkiem do niego. W sam raz na upalny dzień :) Pierwszy raz "truskawkową wyspę", jak sobie ją nazwałam jadłam u cioci Ewy, jakieś 18-20 lat temu... O, rety! Jak ten czas leci... Jednak prawdopodobnie znajdziecie go w Internecie zapisanego na kilku tysiącach blogów.


Moja truskawkowa wyspa
(w zależności od ilości użytych składników i rodzaju oraz wielkości posiłku na 4-8 porcji)

* 2 woreczki ryżu lub 400-500 gramów (brązowy, basmati, jaśminowy, zwykły biały - co kto woli),
*  woda do gotowania ryżu,
*  około 1 kilogram truskawek,
* 1-4 łyżek słodzidła - u mnie tradycyjnie ksylitol - w zależności od słodkości truskawek,
*  200-400 ml jogurtu naturalnego, gęstego kefiru, zsiadłego mleka lub maślanki - wg uznania, ja najczęściej robię z gęstym jogurtem naturalnym,
* mała szczypta soli himalajskiej/morskiej.

  1. Ryż gotujemy we wrzątku wg przepisu na opakowaniu - najczęściej w stosunku 2:1, aż do wchłonięcia całego płynu - z małą szczyptą soli. Najlepiej zrobić to rano, żeby zdążył ostygnąć do czasu, gdy będziemy go podawać.
  2. Truskawki myjemy, odszypułkowujemy, kroimy na mniejsze kawałki do dość dużej miski. Kilka truskawek zostawiamy w miseczce obok do przystrojenia talerza. Po sprawdzeniu słodkości truskawek dosypujemy ksylitol wg uznania.
  3. Wystudzony ryż mieszamy z pokrojonymi truskawkami. Zalewamy jogurtem/kefirem/zsiadłym mlekiem/maślanką. Opcjonalnie można zostawić 3 łyżki do przystrojenia talerza. Mieszamy wszystko razem.
  4. Wstawiamy miskę do lodówki na przynajmniej 30 minut. Pamiętajcie, żeby nie chłodzić ciepłego dania, żeby nie zepsuć sobie lodówki!
  5. Po tym czasie wyciągamy z lodówki, porcjujemy w zależności od liczby osób, na wierzchu kładziemy kleks jogurtu, na to pozostawione truskawki i podajemy do stołu. 
Może to danie nie wygląda zbyt efektownie (dlatego nie robiłam zdjęć), ale za to jak smakuje! Mniam! Palce lizać! Zostawiam Was z przepisem i idę po swoją porcję Truskawkowej wyspy.

P. S. Na drugi dzień smakuje jeszcze lepiej np. na śniadanie!

Za niedługo jeszcze coś truskawkowego... 

Pozdrawiam truskawkowo i słodko! ;) 
Hania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj! Cieszy mnie, że chcesz się tu wypowiedzieć. Pamiętaj proszę o zachowaniu zgodnym z netykietą i poprawnością języka, w którym piszesz. Blog jest moderowany, a wszystkie niezgodne z zasadami komentarze zostaną usunięte. Dziękuję i zapraszam ponownie!