piątek, 18 marca 2016

Pasztet dyniowo-słonecznikowy

Fot. Hania - 1000 pomysłów na...


Po przerwie na obrabianie zdjęć, które czekały na chwilę mojego czasu przez kilka miesięcy, wracam do inspirowania smacznymi, zdrowymi daniami. Dziś pyszny pasztet dyniowo-słonecznikowy. Niewiele pracy, a jest naprawdę bardzo wyjątkowy w smaku - jednocześnie chrupiący i kremowy. Mniam!
Powrót do robienia pasztetów roślinnych nastąpił po bardzo inspirującym spotkaniu z kobietami ze Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia - Sięgnij po Zdrowie, które poznałam podczas poznańskiego Festiwalu Progressteron. Co nie co pisałam już tu. Podczas prezentacji uczestnicy mogli spróbować przepysznych dań, a na zakończenie pokazu otrzymali przepisy. Jeden z nich zainspirował mnie do zrobienia pasztetu dyniowo-słonecznikowego. Zobaczcie jak go zrobiłam:
Fot. Hania - 1000 pomysłów na...
  • 2 szklanki pestek dyni i słonecznika łuskanego (pomieszane) + trochę do posypania po wierzchu,
  • 2 szklanki gorącej wody,
  • 2 średnie cebule,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 2 łyżki oleju z pestek winogron,
  • 4 łyżki mąki owsianej,
  • zioła prowansalskie,
  • sól i pieprz do smaku
  1. Wszystkie składniki zmiksować - ja to robiłam w blenderze wysokoobrotowym.
  2. Przełożyć masę do małej keksówki - świetnie sprawdza się silikonowa. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni Celsjusza.
  3. Na wierzch wysypać słonecznik i pestki dyni. Uklepać i delikatnie wcisnąć w masę posługując się namoczoną w wodzie łyżką.
  4. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 1 godzinę. W połowie pieczenia można zmienić na grzanie od dołu, żeby ziarenka na górze się nie spaliły.
  5. Po wyznaczonym czasie nie wyciągamy z piekarnika, tylko studzimy we wnętrzu. Należy zaczekać aż pasztet całkiem ostygnie. Wówczas możemy wyciągnąć pasztet z foremki i kroić na dowolne kawałki.
  6. Pasztet można jeść sam, albo do chleba. W środku jest delikatny, puszysty, trochę kremowy. Na zewnątrz wspaniale chrupie dzięki dodatkowi nasion.
Fot. Hania - 1000 pomysłów na...
Smacznego!
PS. Mój pasztet jest w środku zielony, choć na zdjęciach aż tak tego nie widać, ponieważ użyłam pestek dyni styryjskiej, która ma zielone osłonki.


Pozdrawiam serdecznie! :) Hania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj! Cieszy mnie, że chcesz się tu wypowiedzieć. Pamiętaj proszę o zachowaniu zgodnym z netykietą i poprawnością języka, w którym piszesz. Blog jest moderowany, a wszystkie niezgodne z zasadami komentarze zostaną usunięte. Dziękuję i zapraszam ponownie!