Witajcie! Dziś zapraszam Was na kolejny wpis z zakresu zdrowego odżywiania, gotowania i zdrowego stylu życia. Jak pamiętacie pisałam już o wspaniałościach samodzielnie wyprodukowanych soków, smoothie i koktajli, jeśli nie, zerknijcie tutaj. Po raz kolejny chciałabym Was gorąco (choć na dworze bywa już raczej zimno) zachęcić do przyrządzenia bomby witaminowo-odżywczej. Poniżej znajdziecie przepis na koktajl i "budyń", które ostatnio wymyśliłam. Zapraszam do kuchni, niech blender pójdzie w ruch! :)
Od poniedziałku byliśmy z Mężem na zmodyfikowanej powtórce diety wg wskazań Haylie Pomroy. Zmodyfikowanej, gdyż przez dwie fazy trzymaliśmy się kurczowo tylko trzech zasad:
- nie jeść tłuszczów (z wyjątkiem tych pochodzących z chudego mięsa - indyk, wołowina, kurczak),
- w II fazie ograniczyć do minimum spożycie węglowodanów (ze względu na wytężoną pracę umysłową dopuściliśmy po 1,5 łyżki mąki owsianej dziennie na osobę) oraz
- nie jeść zakazanych przez Pomroy produktów (m. in. skrobiowych: bananów, ziemniaków, kukurydzy, cukru itd. - odsyłam do książki lub bloga Ewy).
Dlaczego tak? Nasz metabolizm jest ok, ale czasami trzeba go podkręcić, żeby był lepszy. Już w drugim dniu odczułam lekkość, która teraz się tylko umacnia. Wygłodziliśmy nasze organizmy przez 4 dni bez tłuszczów i dziś jest ten dzień, kiedy wreszcie dostarczymy im zdrowych tłuszczów - wyobrażacie sobie ich radość? Impreza w trzewiach, normalnie! ;)
Dlaczego o tym wszystkim piszę? Otóż z tych zmodyfikowanych doświadczeń powstały nowe smoothie, które mnie osobiście bardzo zasmakowały. Przez "przypadek" wyszło z blendera też coś, co bardzo mnie zaskoczyło i rozochociło - uwielbiam budyń, a rezygnując z większości przetworów mlecznych dawno go nie jadłam (oczywiście mam na myśli domowy budyń, a nie ten kupny proszek!). Sama nie wiem skąd to moje zaskoczenie - przecież od dawna używam mąki owsianej jako zagęszczacza do sosów czy zup... A teraz już to, na co czekacie - przepisy!
"Budyń" malinowo-buraczany
- dostałam tanie maliny mrożone i postanowiłam je wykorzystać dla zdrowia - zasypałam je ksylitolem i zaczekałam aż się same rozmrożą puszczając sok, wymieszałam i chwilę podgotowałam - do budyniu wykorzystałam ok. 6-8 łyżek takiej "konfitury",
- 2-4 łyżki mąki owsianej,
- ok. 300 ml gorącej wody,
- 1 ugotowany, obrany i przekrojony na pół burak (można dostać gotowane i obrane w jednym z popularnych marketów),
- kilka listków melisy lub mięty (do środka i do ozdoby).
- Do blendera wrzucamy mąkę owsianą i zalewamy gorącą wodą. Włączamy blender na średnią moc i mieszamy ok. 10-15 sekund. Zostawiamy na 2-3 minuty w spokoju.
- W tym czasie kroimy burak i odsączamy maliny z soku (dzięki temu konsystencja będzie gęstsza). Dodajemy je do owsianego kleiku razem z listkami melisy/mięty. Włączamy blender na program do robienia smoothie lub regulujemy tak, by ładnie napowietrzył nam miksturę - ok. 1,5 minuty.
- Wlewamy do szerokich kubków, miseczek lub pucharków, ozdabiamy listkiem melisy lub mięty i zajadamy ciepły ze smakiem.
Koktajl malinowo-jabłkowo-gruszkowy na mleku z nerkowców
Oj, tak, nasze organizmy czekały na ten cudowny, zdrowy tłuszcz z orzechów!
- "konfitura" z mrożonych malin (j. w.) - najlepiej jeszcze ciepła,
- słodko-kwaśne jabłko bez gniazda nasiennego (u nas "deserowe"), pokrojone na ćwiartki,
- gruszka bez ogonka i "końcówki", przekrojona na pół,
- 3 łyżki mąki owsianej,
- 400 ml ciepłego mleka z nerkowców (w zimne poranki mam ochotę na ciepłe smoothie i koktajle, by się trochę rozgrzać),
- ok. 100 ml wody.
- Ciepłe mleko z nerkowców wlewamy do blendera, wrzucamy maliny, pokrojone gruszkę i jabłko oraz mąkę owsianą.
- Włączamy blender na program do robienia smoothie lub
regulujemy tak, by ładnie napowietrzył nam miksturę - ok. 1,5 minuty. - Według uznania dolewamy wodę, by uzyskać odpowiednią dla siebie konsystencję.
- Wlewamy do ulubionego kubka lub szklanki i delektujemy się lekko maślanym, aksamitnym smakiem pysznego, odżywczego koktajlu.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Hania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj! Cieszy mnie, że chcesz się tu wypowiedzieć. Pamiętaj proszę o zachowaniu zgodnym z netykietą i poprawnością języka, w którym piszesz. Blog jest moderowany, a wszystkie niezgodne z zasadami komentarze zostaną usunięte. Dziękuję i zapraszam ponownie!