![]() |
Fot. Hania - 1000 pomysłów na... |
Po przerwie na obrabianie zdjęć, które czekały na chwilę mojego czasu przez kilka miesięcy, wracam do inspirowania smacznymi, zdrowymi daniami. Dziś pyszny pasztet dyniowo-słonecznikowy. Niewiele pracy, a jest naprawdę bardzo wyjątkowy w smaku - jednocześnie chrupiący i kremowy. Mniam!
Powrót do robienia pasztetów roślinnych nastąpił po bardzo inspirującym spotkaniu z kobietami ze Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia - Sięgnij po Zdrowie, które poznałam podczas poznańskiego Festiwalu Progressteron. Co nie co pisałam już tu. Podczas prezentacji uczestnicy mogli spróbować przepysznych dań, a na zakończenie pokazu otrzymali przepisy. Jeden z nich zainspirował mnie do zrobienia pasztetu dyniowo-słonecznikowego. Zobaczcie jak go zrobiłam:
![]() |
Fot. Hania - 1000 pomysłów na... |
- 2 szklanki pestek dyni i słonecznika łuskanego (pomieszane) + trochę do posypania po wierzchu,
- 2 szklanki gorącej wody,
- 2 średnie cebule,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 łyżki oleju z pestek winogron,
- 4 łyżki mąki owsianej,
- zioła prowansalskie,
- sól i pieprz do smaku
- Wszystkie składniki zmiksować - ja to robiłam w blenderze wysokoobrotowym.
- Przełożyć masę do małej keksówki - świetnie sprawdza się silikonowa. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni Celsjusza.
- Na wierzch wysypać słonecznik i pestki dyni. Uklepać i delikatnie wcisnąć w masę posługując się namoczoną w wodzie łyżką.
- Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 1 godzinę. W połowie pieczenia można zmienić na grzanie od dołu, żeby ziarenka na górze się nie spaliły.
- Po wyznaczonym czasie nie wyciągamy z piekarnika, tylko studzimy we wnętrzu. Należy zaczekać aż pasztet całkiem ostygnie. Wówczas możemy wyciągnąć pasztet z foremki i kroić na dowolne kawałki.
- Pasztet można jeść sam, albo do chleba. W środku jest delikatny, puszysty, trochę kremowy. Na zewnątrz wspaniale chrupie dzięki dodatkowi nasion.
![]() |
Fot. Hania - 1000 pomysłów na... |
Smacznego!
PS. Mój pasztet jest w środku zielony, choć na zdjęciach aż tak tego nie widać, ponieważ użyłam pestek dyni styryjskiej, która ma zielone osłonki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj! Cieszy mnie, że chcesz się tu wypowiedzieć. Pamiętaj proszę o zachowaniu zgodnym z netykietą i poprawnością języka, w którym piszesz. Blog jest moderowany, a wszystkie niezgodne z zasadami komentarze zostaną usunięte. Dziękuję i zapraszam ponownie!