wtorek, 3 listopada 2015

Drożdżowe, które robi się samo i jest zdrowsze, niż zwykłe :)

Fot. Hania - 1000 pomysłów na...
       Zgodnie z zapowiedzią dziś wrzucam na bloga przepis na nieco bardziej dietetyczne łasuchowanie. Takie były Wasze głosy, które zebrałam w albumie na Facebooku. Szkoda, że tak mało czytających głosowało, ale możecie nadrobić w następnej akcji, która już za jakiś czas :)
    Wyrośnięte, wystarczająco słodkie, z dobranymi przez siebie owocami, pachnące na cały dom i chociaż nie wygląda, to prawie dietetyczne. "Prawie", bo to jednak placek i każdy kawałek ponad jeden to już rozpusta. Kto może - niech zajada, a kto jest na diecie lub z innego powodu unika słodkości, niech się poczęstuje jednym, ale za to pysznym trójkącikiem :)

     Muszę szczerze przyznać, że ciasto drożdżowe nigdy nie należało do moich ulubionych; może ze względu na ogrom pracy, jaki mi się z nim kojarzył (widocznie ten ogrom odciskał także piętno na smaku). Od kiedy pamiętam, w szarym zeszycie z przepisami moja Mama ma zapisany placek drożdżowy sypany (zdaje się, że z dopiskiem "placek Irenki"). Przepada za jego smakiem, za to za pieczeniem nie bardzo, więc chętnie realizowała przepis, który prawie sam się robi :) Właśnie dziś go Wam zaprezentuję. Inspiracją był przepis z szarego zeszytu, gdy nie było jeszcze wszechwiedzącego Internetu z niezliczoną liczbą blogów kulinarnych oraz ten przepis. 
Fot. Hania - 1000 pomysłów na...

Sypany placek drożdżowy z jabłkami 
(jabłecznik drożdżowy sypany)
lżejsza wersja klasyka wg przepisu Hani
czas: minimum 2 godz. rośnięcia + 1 godz. pieczenia

Na ciasto:
  • 50 g świeżych drożdży,
  • 4 łyżki cukru (tak, zwykłego białego, gdyż tylko ten smakuje drożdżom),
  • 3/4 szklanki ciepłej wody,
  • 200 ml oleju z pestek winogron,
  • 2 roztrzepane jajka (najlepiej w temperaturze pokojowej),
  • 2 szklanki mąki owsianej,
  • szczypta soli,
  • podprażone jabłka (Babcia mówiła "podpróżone") - jeśli słodkie to bez dodatku, jeśli średnio-słodkie można dosłodzić ksylitolem,
  • cynamon.
Na kruszonkę:

  • 4 łyżki ksylitolu,
  • 4 łyżki mąki owsianej,
  • 6 łyżek oleju z pestek winogron,
  • 1-2 łyżki wiórków kokosowych.
Naczynia i inne:
  • duża plastikowa miska (drożdże podobno nie lubią metalu, ale Mama robiła w garnku, więc nie mam co do tego pewności),
  • średnia miska,
  • łyżka,
  • drewniana łyżka,
  • czysta ściereczka,
  • tortownica o średnicy 24 cm
Fot. Hania - 1000 pomysłów na...
  1. Do dużej (plastikowej) miski wrzucamy wg podanej kolejności: pokruszone drożdże, cukier, ciepłą wodę, olej, roztrzepane jajka, mąkę owsianą (zasypać równomiernie całą powierzchnię), na wierzchu szczyptę soli.
  2. NIE MIESZAĆ! Przykryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na minimum 2 godziny. W tym czasie możemy posprzątać dom, pójść na spacer, poczytać dobrą książkę lub wszystko razem ;)
  3. Po minimum 2 godzinach mieszamy ciasto drewnianą łyżką. Wlewamy do tortownicy wysmarowanej lekko tłuszczem. Na wierzchu delikatnie układamy warstwę podprażonych jabłek, posypujemy cynamonem.
  4. Nagrzewamy piekarnik do 160-180 stopni Celsjusza.
  5. Robimy kruszonkę łącząc w średniej misce: ksylitol, mąkę owsianą, olej z pestek winogron i wiórki kokosowe. Mieszamy łyżką do powstania nieregularnych grudek (kruszonka jest raczej sypka i lekka, dzięki temu ciasto się nie zapadnie). Posypujemy nią ciasto.
    Fot. Hania - 1000 pomysłów na...
  6. Pieczemy w rozgrzanym do 160-180 stopni piekarniku (dokładne ustawienie zależy od piekarnika) do tzw. suchego patyczka, czyli około 1 godzinę.
  7. Ciasto jest gotowe do krojenia i jedzenia po wystudzeniu.
Fot. Hania - 1000 pomysłów na...

Smacznego!

Pozdrawiam serdecznie! :) Hania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj! Cieszy mnie, że chcesz się tu wypowiedzieć. Pamiętaj proszę o zachowaniu zgodnym z netykietą i poprawnością języka, w którym piszesz. Blog jest moderowany, a wszystkie niezgodne z zasadami komentarze zostaną usunięte. Dziękuję i zapraszam ponownie!